poniedziałek, 9 listopada 2009

A propos 13. Targów Książki w Krakowie

Przeglądam aktualności w internecie i co czytam? Jakie informacje rzucają mi się w oczy moje (sterane trochę pracą na zdezelowanym kompie "pracowym"). Kochani - czytam same wspaniałe wiadomości, a mianowicie, że np.

"Około 25 tys. osób odwiedziło zakończone w niedzielę 13. Targi Książki w Krakowie - poinformowała Ewelina Podsiad z Targów w Krakowie. Są to wstępne, jeszcze niedokładne dane. W czterodniowej imprezie uczestniczyło 480 wystawców i 370 autorów. Po raz pierwszy targom towarzyszył Festiwal Literatury im. Josepha Conrada. Mottem tegorocznej imprezy były słowa Umberto Eco: "Kto czyta, żyje podwójnie" i wiele osób wzięło je sobie do serca, bo każdego dnia w hali targowej były tłumy. Miłośnicy literatury mogli się spotkać m.in. z Katarzyną Grocholą, o. Leonem Knabitem, Ryszardem Krynickim, Andrzejem Stasiukiem, Izabelą Sową i Olgą Tokarczuk. Zdaniem prezesa Polskiej Izby Książki Piotra Marciszuka "siłą krakowskich targów jest kontakt z publicznością", która chce przychodzić, spotykać się i rozmawiać z autorami, zaś dla wydawców, hurtowników i księgarzy to okazja do rozmowy o najważniejszych problemach branży.
A jeszcze niedawno GW informowała, że "Podobno mamy kryzys gospodarczy, a ponad połowa Polaków czyta najwyżej jedną książkę rocznie." Chciałabym jeszcze tylko dodać, że w zeszłym roku Targi Książki odwiedziło 23,5 tys. osób, natomiast w 2007 r. - 19,2 tys. Cieszy mnie to, że liczby te rosną z roku na rok i jest nas - moli książkowych - ciągle niemało, jeśli nie coraz więcej. Żałuję, że do Krakowa mam tak daleko... Stasiuk na żywo... Tokarczuk... Ech, szczerze "zazdraszczam" wszystkim, którzy mieli okazję, sposobność, możliwość i sama nie wiem co jeszcze:-)))
Podobno Polacy czytają jedną książkę w roku... Dobre sobie:-)

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

A może to po prostu MY stali czytelnicy czytamy coraz więcej i więcej, i wyrabiamy normę za tych co czytają 1 ksiażkę w roku ( u mnie w domu to ja niestety wyrabiamnormę za całą wieś chyba !)
larysan

MySweetDreams pisze...

Larysan - może i jest trochę racji w tym co mówisz, może i trochę jest tak, że my te statystyki podciągamy, ale ja obserwuję, że w moim otoczeniu jest dość sporo czytających - nie są to jakieś zatrważająco ogromne liczby, ale zawsze - gdy ktoś ze znajomych chce pożyczyć coś z mojej półki, to pożyczam - ale zapisuję to, bo wiem że będzie czytać tę książkę z miesiąc albo i dłużej, więc żeby pożyczka nie poszła w zapomnienie... Ale czytają, czytają - moja córa też non stop wynosi książki z domu, bo ktoś z klasy chce przeczytać, a nie ma...

zielone-buty pisze...

I ja ucieszyłam się słysząc tę wiadomość w porannej Trójce.

MySweetDreams pisze...

Zielone-buty...

:-)))